W każdej piosence o miłości jest cząstka Boga1. Ludzie, będąc odłączeni od naturalnego źródła miłości jakim jest właśnie Bóg, (co stało się jeszcze w Raju, po zjedzeniu owocu2) szukają go przez cale życie.

milosc_odzieleniJeszcze w Raju, po zjedzeniu owocu z drzewa Poznania Dobra i Zła, ludzie zostali odłączeni od naturalnego źródła miłości, jakim jest Bóg. Teraz, tu na Ziemi, bezskutecznie próbują je znaleźć, niezdarnie się szamocząc. Ludzie próbując stworzyć sobie swój Raj, myśląc, że uda im się zaspokoić ten głód poprzez jakieś substytuty miłości.

Oczywiście miłość dwojga ludzi też jest piękna. Bóg stworzył nas do relacji ze Sobą, ale powiedział też „dobrze, żeby człowiek nie był sam” (Genesis 2,18). Łączenie się w pary jest dla nas czymś naturalnym, jednak bez Boga zawsze będzie lekko niekompletna. Taka miłość narażona jest na liczne turbulencje, z których sami nie zawsze będą potrafili wyjść cało. Przysięga, którą składają sobie w kościele przed Bogiem w dzisiejszych czasach wraz z białą suknią została zbagatelizowana do rangi tradycji.

A przecież potrzeba tak niewiele! Mówi się, że jeśli Bóg jest na pierwszym miejscu, to wszystko jest na właściwym. Wiele osób jednak boi się oddać swoje życie pod władzę kogoś, kto kiedyś sprowadził na ludzi potop, niszcząc wszystkie istoty żywe poza jedną niewielką, sześcioosobową rodziną3; komuś, kto sprowadzał na ludzi plagi i pozwalał, by ginęły narody? Bez kontekstu brzmi to strasznie. Jednocześnie kogoś, kto poświęcił własne dziecko, swojego jedynego syna po to, by własną krwią wykupił nas spod rządów ciemności. Kogoś, kto jest miłością w najczystszej postaci i, mimo że wciąż ciężko w to uwierzyć, kto jako jedyny może dać nam tę miłość, która jest nam tak bardzo niezbędna do życia.

Nie jest łatwo powarzyć decyzje nad własnym życiem komuś, nawet jeśli jest to nasz Stwórca, Bóg. Mamy prawo być samodzielni. Mamy wybór – dostaliśmy wolną wolę. Ale w momentach przygniatającej bezsilności, niezależnie od naszej pobożności, wołamy do Niego4! Czemu więc nie zawołać jeszcze zanim coś się wydarzy? Czemu przed ważnym spotkaniem, czy trudną prezentacją nie poprosić Jezusa o jakieś cudowny, relaksujący sen, by następnego dnia wstać pełnym pozytywnej energii i zapału do działania?

___________________________________________________

wszyscy bowiem zgrzeszyli i pozbawieni są chwały Bożej (List do Rzymian 3, 23)

1 chodzi o konkretnego Boga – Jezusa

2 tak, w brew pozorom nie było to jabłko, tylko jakiś_owoc. Zresztą sprawdźcie sami w Genesis 3, 6

3 Noe z żoną oraz jego trzej synowie z żonami

4 bo jak trwoga, to do Boga, co nie?