I był sobie młynarz, który obrabiał pszenicę na mąkę. Wstawał codziennie rano jak tylko słońce zajrzało przez jego okno, rozprostowywał już stare i zmęczone kości i szedł do młyna. Nikt z wioski nie zdawał sobie sprawy z pracy jaką wykonywał. Ludzie biegali tylko do sklepu i dostawali już ślicznie zapakowaną mąkę, którą przeznaczali na ciasta, torty czy pierogi. Tylko jedna jedyna osoba wiedziała jak bardzo stara się stary młynarz, był to sklepikarz, który każdego ranka przychodził, przypatrywał się jak młynarz starannie pakuje biały proszek i z uśmiechem na ustach sprzedaje dzieło swoich rąk, zadowolony, że może robić coś co uszczęśliwi mieszkańców.

rys. Anastazja Fietisova
rys. Anastazja Fietisova

Młynarz wiedział, że jego praca jest mało dostrzegalna, że i inni są bardziej znani, czy bogatsi. Ale wiedział też, że choć robi tylko cząstkę, to bez jego pracy niektórzy nie mogliby wykonać swojej – chociażby piekarz, który piekł świeży chleb i bułeczki dla malców, czy cukiernik zadowalający podniebienie słodkościami. 

Nie ma dużych i małych zadań, one się tylko wydają takie w naszych oczach, tak naprawdę to wszyscy mamy jakąś cząstkę do wypełnienia , tylko czasem patrząc jedynie na nasz kawałeczek nie widzimy całości, w którą się łączy. To nic, że ludzie nie dostrzegają tego co robimy, bo Sklepikarz wie jak dużą rolę odgrywamy.

Babeczka Cookie with Love to super prezent na Dzień Ojca!
R E K L A M A